Z pamiętnika zakręconego rodzica
1 marca
Niedługo będę musiał podjąć tę ważną decyzję. Co zrobić, żeby nie popełnić błędu? Do kogo zwrócić się o radę? Czy ktoś mi pomoże? Już sam nie wiem, co mam zrobić.
Niedobrze, niedobrze, niedobrze.
10 marca
Minął już prawie cały miesiąc, a ja nadal nie wiem, co mam zrobić. Która decyzja będzie najlepsza? Czy będę mógł zmienić wybór, jeżeli się rozmyślę? Czy to, co słyszałem w mieście, jest prawdą? Już sam nie wiem, w co wierzyć.
Musze podjąć decyzję jak najszybciej. Czas mnie goni, a ja nadal nie wiem, co zrobić.
20 marca
Trudno, raz kozie śmierć. Zrobię to. Przecież nie mogę wiecznie oglądać się na innych. A może jednak warto? Może zrobię tak, jak wszyscy? Nie ma co deliberować. Nikt za mnie tego nie zrobi. Pójdę i to załatwię. Albo nie. Zrobię to mailowo. Przecież to XXI wiek. Uff…
1 kwietnia
Stchórzyłem, nie poszedłem, nie napisałam, nie zrobiłem nic. Jak ja teraz spojrzę sobie w twarz? A jemu? No nie. Przecież obiecałem. Powiedziałem, że będzie najlepsza, że będzie blisko, że ma tradycje. I co? I nic. RATUNKU!!! Przecież to nie może być prima aprilis.
9 kwietnia
Yes, yes, yes. Udało się. Zrobiłem to rzutem na taśmę. Zapisałem dziecko do szkoły. Myślałem, że nigdy nie podejmę decyzji. A tu proszę. A tu niespodzianka. W Internecie znalazłem takie cudo i decyzję podjąłem, chociaż w ostatniej chwili, to jednak w 5 sekund. Wiem, że jest właściwa.
Nie wierzycie? Sami sprawdźcie.
January Wrzesień
59-700 Bolesławiec
ul. Mikołaja Brody 12