Dzisiaj przyjechaliśmy z Panem Tomkiem do szkoły. Nasz nowy dom stanął pod piękną brzozą. Czuliśmy, że dzieje się coś niezwykłego więc czym prędzej wygrzebaliśmy się z kokonów i hyc do stołówki - na wrzosiec. Podobno sprawiliśmy tym dzieciom dużo radości. Te dzieciaki z "Kuźni Talentów" są cudowne!
Okazało się, że trafiliśmy na otwarcie sezonu ogrodniczego, czyli rozpoczęcie prac ziemnych w, jak się okazało, naszym nowym ogrodzie. Najpierw nasza Pani i uczniowie martwili się, bo rano zaczął padać deszcz i myśleli, że nici z zaplanowanych i okupionych kilkudniowym stresem działań, ale okazało się, że deszcz ułatwił im tylko zadanie, ponieważ spulchnił ziemię, dzięki czemu była łatwiejsza do wykopywania. Mimo to przez całą godzinę zdołali wydrążyć zaledwie jeden rów na rabatkę (nawet nie całą rabatkę), a w planie mają cztery albo nawet pięć. Okazuje się, że to nie taka prosta sprawa, ale może pierwsze koty za płoty, a później już będzie łatwiej?
Pani Monika zakupiła u naszej przyjaciółki Mrówki, szpadle, grabie, motyki i wiele innych dziwnych rzeczy, aby uczniowie mogli szaleć w dzikim ogrodzie. Najważniejsze zakupy to jednak te wielkie parawany z drewna. Plan jest taki, że uczniowie pomalują parawany, aby je zaimpregnować, a potem Panowie Daniel i Joachim przykręcą do parawanów hotele dla naszych braci owadów i przytwierdzą gotowe parawany z hotelami do ściany w dzikim ogrodzie.
Słyszeliśmy, jak Pani Monika umawiała się z panem Michałem na dowóz ziemi do ogrodu - pan Michał powiedział, że przywiozą całą ciężarówkę.
Bardzo cieszymy się z naszego ula i z tego, że mamy przyjaciół, dzięki którym będziemy tu bezpieczni.
Maja i Gucio
PS Parkany wyszły jak ta lala! Prawda?
59-700 Bolesławiec
ul. Mikołaja Brody 12