8 listopada 2024. klasa 7a, która realizuje innowację pedagogiczną „Kariera bez barier. Tranzycja na rynek pracy”, gościła w szkolnych murach wyjątkowe osoby. Byli to przesympatyczni emeryci z Dziennego Domu „Senior+”, który działa na terenie miasta Bolesławiec. Choć połączyły nas… jeże, to przyszłość naszej przyjacielskiej relacji maluje się barwnie na tle wielu obszarów, które zamierzamy w to włączyć.
A zaczęło się tak…
Po akcji zasiedlania bolesławieckich parków domkami dla jeży zadzwoniła do nas Pani Marta Jarema z DDS+. Pani Marta zapytała, czy nasi wolontariusze mają jeszcze do rozmieszczenia jeżowe domki, gdyż wśród bolesławieckich seniorów jest wielu miłośników przyrody i oni również chcieliby objąć opieką te wspaniałe zwierzęta, stawiając domek przy Dziennym Domu „Senior+” w Bolesławcu, gdzie miło spędzają czas wolny. W związku z tym, że domki zostały już rozmieszczone w miejskim plenerze, wykonaliśmy dodatkowy domek (specjalnie dla naszych nowych przyjaciół) i zaprosiliśmy ich przy okazji na miłe spotkanie w Czwórce. Miało ono na celu przekazanie jeżowego domku nowym opiekunom, a dla nas wiązało się z poznaniem ciekawych historii z życia zawodowego seniorów. W końcu żadne informacje o ścieżce zawodowej nie są lepsze niż te, które pochodzą bezpośrednio od osób, które ją przeszły. A nasi goście przeszli ich wiele…
Wśród przybyłych seniorów odkryliśmy prawdziwe perełki, gdyż, jak się okazało, wszyscy ci Państwo swoje życie zawodowe przebyli z wielką pasją i w bardzo różnych branżach. Mieliśmy więc przyjemność usłyszeć szczegóły dotyczące pracy pielęgniarek i dowiedzieć się, że niegdyś wszystkie strzykawki, igły oraz narzędzia chirurgiczne panie pielęgniarki musiały sterylizować ręcznie i codziennie po zakończeniu pracy. Uczniowie dowiedzieli się, że praca pielęgniarki łączy w sobie kilka zawodów, gdyż taka osoba musi nie tylko znać się na leczeniu chorych ludzi, ale także musi być świetnym logistykiem, dobrym psychologiem, a także przyjaznym terapeutą. Pani Ewa i Pani Wera, choć minęło już wiele lat od ich przejścia na emeryturę, wciąż mówiły o swej pracy w szpitalu z wielkim zaangażowaniem i empatią, co tylko potwierdza, że dobrze wybrana ścieżka zawodowa może być nie tylko źródłem satysfakcji dla pracownika, ale również wielką korzyścią dla pacjentów.
O pracy w szpitalu, lecz z innej perspektywy, opowiedziała z kolei Pani Aniela. Jako kucharka dbała zarówno o zdrowie pacjentów, jak i o ich dobry nastrój. Pani Aniela nie tylko lubiła swoją pracę, ale także miała świadomość, ile zależy od jej profesjonalizmu. Kucharka (szczególnie w szpitalu) musi bowiem mieć ogromną wiedzę na temat składników odżywczych, kaloryczności potraw czy też o rozmaitych alergiach pokarmowych. Wszystko to ukazało nam wielowymiarowość pracy Pani Anieli, a przy tym było opowiedziane niezwykle ciepłym głosem i z wielkim uczuciem. Miłą niespodzianką okazała się sytuacja, gdy na pytanie Pani Anieli, jakie zawody planują w przyszłości wykonywać uczniowie klasy 7a, wśród różnych odpowiedzi, znalazła się odpowiedź Weroniki, która również chciałaby zostać kucharką i w przyszłości mieć własną restaurację. Między Panią Anielą a Weroniką natychmiast nawiązała się nić przyjaźni, a wyrazem tej szczególnej relacji było przekazanie w prezencie kucharskich książek Pani Anieli dla przyszłej mistrzyni kucharstwa.
Kiedy głos zabrał Pan Edward, wszystkim chłopcom zapłonęły oczy. Nic dziwnego, większość z nas po raz pierwszy miała kontakt z prawdziwym pilotem samolotów. Pan Edward ukończył szkołę lotników w Dęblinie i jako jeden z pierwszych roczników tej uczelni rozpoczął pracę w przestworzach. Trzeba przyznać, że Pan Edward to prawdziwy człowiek renesansu - nie tylko latał samolotami, ale także jeździł czołgami. Jakby tego było mało, mieliśmy przed sobą człowieka wrażliwego na sztukę, gdyż Pan Edward kocha muzykę - sam gra na skrzypcach.
Muzyka zajmuje bardzo ważne miejsce również w życiu innego naszego gościa. Pan Romuald, choć z zawodu był żołnierzem, to nie wyobraża sobie życia bez muzyki. Pan Romuald udowodnił, że praca może być nie tylko obowiązkiem i koniecznością, ale także przestrzenią, w której możemy realizować swoje wewnętrzne potrzeby wyższego rzędu, takie jak pasje, bliskość z drugim człowiekiem, rozwój poprzez realizację własnego hobby. Nikogo nie zdziwił fakt, że Pan Romuald założył w Dziennym Domu „Senior+” chór. Przeniósł tym samym skrawek swego życia zawodowego (pracował w klubie wojskowym) do życia obecnych przyjaciół. Już nie możemy się doczekać, by usłyszeć efekty tych spotkań…
Jeśli chodzi o branżę wojskową, to ciekawych informacji dostarczył nam również Pan Mateusz Sobczak, który przybył na spotkanie jako wolontariusz z DDS+. Pan Mateusz poinformował uczniów, że mieszkają w wyjątkowym mieście, gdyż, decyzją Ministerstwa Obrony Narodowej, w Polsce znajduje się tylko 16 szkół ponadpodstawowych (po jednej w każdym województwie), gdzie kształci się młodzież w dziedzinie cyberbezpieczeństwa wojskowego. Taka klasa funkcjonuje w II LO w Bolesławcu, co roztacza przed naszymi absolwentami szczególne możliwości. Można powiedzieć, że uczniowie z Bolesławca są w wyjątkowo korzystnej sytuacji, mając blisko taką szkołę z klasą o tak wyjątkowym profilu.
Pani Jadwiga z kolei rozpostarła przed nami wizję pracy bankiera. Ta niezwykle odpowiedzialna i wymagająca profesja skrywa, jak się okazuje, wiele ciekawostek. Od Pani Jadwigi dowiedzieliśmy się, że pierwsze komputery w bolesławieckich bankach zajmowały przestrzeń około dwóch średniej wielkości pokoi (!) Nic dziwnego - w tej profesji liczy się każda cyferka i nie ma miejsca na błędy. Uczniowie usłyszeli, jak ważna jest kultura osobista, życzliwość w relacjach z klientami oraz schludny i odpowiedni do miejsca ubiór. To wspaniała lekcja dla młodych kandydatów, gdyż we współczesnych czasach, niestety, coraz mnie uwagi poświęca się wizerunkowi. Na szczęście, Pani Jadwiga z wielką klasą i wdziękiem odkryła przed dziećmi tajniki bankowego savoir vivre’u.
Prawdziwą „szkatułką - niespodzianką” okazały się opowieści naszych dwóch Pań, chemiczek, które swoją ścieżkę zawodową powiązały właśnie z chemią. Pani Maria oraz Pani Zuzanna opowiadały, między innymi, o pracy w dawnej mleczarni, która prosperowała na terenie naszego miasta i przynosiła mnóstwo korzyści nie tylko bolesławianom, ale także mieszkańcom odległych części Polski. Uczniowie po raz pierwszy usłyszeli, że w miejscu, gdzie dzisiaj mieści się Tedi, niegdyś powstawały wyśmienite sery Gouda. Panie Maria i Zuzanna również znalazły bratnie dusze wśród uczestników spotkania, gdyż dwóch chłopców z kl. 7a również chce studiować chemię. Oni szczególnie uważnie słuchali opowieści swoich mentorek i zadawali liczne pytania o wybrany kierunek.
Po ciekawostkach ze świata umysłów ścisłych przyszedł czas na przedstawienie niezwykle plastycznej kariery zawodowej, do której przeniosła nas Pani Teresa. Absolwentka Szkoły Rzemiosł Artystycznych całe swoje życie zawodowe nierozerwalnie łączyła ze sztuką. I choć po drodze odnalazła się także w szkolnictwie, pracując przez 13 lat jako nauczycielka, to sztuka zawsze stanowiła w jej życiu ten najjaśniejszy punkt, który rozświetlał szarą czasem rzeczywistość. Ta artystyczna dusza od samego początku oczarowała słuchaczy wyjątkowością swego życia, szczerością kontaktu oraz niezwykłą wrażliwością, jaką mają prawdziwi artyści. To była piękna i wzruszająca opowieść z usta pięknego Człowieka.
Wspomnienia odkryte przez seniorów przed młodym pokoleniem okazały się nie tylko bardzo ciekawe i pouczające. Stały się także swoistym pomostem. Taka integracja międzypokoleniowa miała piękne odbicie we wspólnym odśpiewaniu hymnu narodowego, gdzie ludzie z całym bogactwem życiowych doświadczeń śpiewali te same, najważniejsze dla Polaków słowa, wraz z najmłodszym pokoleniem. Należy bowiem zaznaczyć, że 8 listopada 2024r. w SP4 świętowaliśmy obchody 106. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.
Na koniec spotkania odbyło się przekazanie jeżowego domku (od którego wszystko się zaczęło) nowym opiekunom. Seniorzy, pamiętając o Międzynarodowym Dniu Jeża, który przypada 10 listopada, przyłączyli się do zbiórki organizowanej na rzecz chorych jeży z Klekusiowa. Ten piękny gest przypieczętował pomyślność akcji zasiedlania bolesławieckich terenów domkami dla jeży. Teraz taka budowla stoi także na terenie ogrodu Dziennego Domu Senior+, dając dobry przykład wszystkim, którzy go zobaczą i zapragną zrobić to samo.
Po naszym pierwszym, tak miłym, spotkaniu nie mamy wątpliwości, że nastąpią kolejne. Jedno wiemy z pewnością - to była najlepsza, a zarazem najprzyjemniejsza lekcja zawodoznawstwa z prawdziwymi pasjonatami. Cieszymy się, że mieliśmy przyjemność i zaszczyt poznać Ich osobiście.
Monika Grygorcewicz, wychowawczyni klasy 7a
59-700 Bolesławiec
ul. Mikołaja Brody 12