10 listopada obchodzimy Międzynarodowy Dzień Jeża. W naszej szkole poświęciliśmy wiele uwagi tym uroczym ssakom, a w dniu ich święta mamy również prezent dla kolczastych przyjaciół.
Szkolny Klub Ogrodnika organizuje kwestę na rzecz chorych jeży z Klekusiowa i w tym celu wolontariusze w piątek, 8 listopada 2024 r., będą sprzedawać ciasto oraz zbierać datki na chore jeże. Prosimy wszystkich miłośników zwierząt (a wierzymy, że tylko tacy uczniowie i nauczyciele chodzą do Czwórki) o włączenie się do tej szlachetnej akcji. Niech najbliższy piątek będzie słodki dla nas i uzdrawiający dla cierpiących jeży!
Szkolny Klub Ogrodnika
CO WARTO WIEDZIEĆ O JEŻACH?
Jeże pojawiły się na naszej planecie prawie 60 mln lat temu. Są jednymi z pierwszych ssaków, żywą skamieliną, która przetrwała dzięki doskonałemu ukształtowaniu przez ewolucję. A jednak dziś są zagrożone wyginięciem. Powód? Na ich drodze stanął człowiek.
Jeż jest gatunkiem chronionym. Co to oznacza?
W 2004 roku jeże wciągnięto na listę gatunków ściśle chronionych, ze wskazaniem ochrony czynnej. Nakłada ona na nas obowiązek pomocy jeżom poszkodowanym i niezdolnym do samodzielnego życia, podobnie jak na przykład drogowcy mają obowiązek zatrzymać się w miejscu wypadku i udzielić pomocy potrzebującym.
A w jaki sposób my- ludzie- zagrażamy jeżom?
Przede wszystkim wyniszczamy ich naturalne środowisko jakim są lasy liściaste, obfitujące w starodrzew i butwiejące pnie. Z kolei lasy które jeszcze istnieją, otaczamy "opieką" przez spryskiwanie ich środkami ochrony roślin, zabijającymi owady. Przez to odbieramy jeżom naturalne pożywienie. Przychodzą więc - wygłodniałe - do siedzib ludzkich, gdzie mogą znaleźć - na przykład - wystawioną dla psa czy kota miseczkę.
Zagrożeń jest więcej. Szacuję, że około miliona jeży jest rozjeżdżanych co roku na polskich drogach. Co najmniej drugie tyle zostaje zagryzionych przez psy i spalone żywcem w czasie porządków ogrodowych. Część umiera w męczarniach pod kosiarkami do trawy lub w wyniku zatrucia środkami chemicznymi, na przykład trutkami na ślimaki. Podobnie zabójcze są wszelkie niezabezpieczone "dziury w ziemi", oczka wodne bez łagodnego zbocza itp.
Jak należy postępować z jeżem wymagającym pomocy?
Ciężkie przypadki choroby czy okaleczenia trzeba niezwłocznie zgłosić weterynarzowi.
Jeśli napotkany jeż nie wymaga opieki weterynaryjnej, nasza pomoc będzie zależeć od wieku, kondycji zwierzęcia i oczywiście pory roku w której na niego trafimy. Najbardziej zagrożone są tak zwane "jesienne sieroty" - jeże za młode i za chude, żeby mogły hibernować i przetrwać zimę. Możemy, na przykład, wziąć je na ten okres do domu. Bardziej samodzielnym jeżom możemy udostępnić pomieszczenie, w którym temperatura nie spada poniżej zera (np. piwnicę), gdzie będą mogły spokojnie hibernować. Jeśli posiadamy ogródek, niewielkim nakładem sił możemy zbudować domek dla jeża, w którym wygodnie spędzi on zimę. Przede wszystkim powinniśmy dokarmiać przychodzące do nas osobniki.
Czym najlepiej karmić jeże?
Musimy pamiętać, że dostępne w zwykłych sklepach spożywczych jedzenie dla psów i kotów, które polecają w Internecie niektórzy domorośli opiekunowie jeży, a nawet stowarzyszenia, jest na dłuższą metę szkodliwe dla tych zwierząt! Możemy im natomiast podawać produkty mięsne: wołowinę, serca, żołądki - oczywiście drobno pokrojone, gdyż szczęki jeży są przystosowane do jedzenia owadów.
Czy jeże noszą jabłka na grzbiecie?
Nie! Jeże są owadożercami, mogą więc polować na robaki w sadach owocowych. Jabłka z pewnością ich nie zainteresują. Ich jadłospis stanowią głównie owady, ślimaki, larwy, dżdżownice, drobne płazy, małe gady.
A czy piją mleko?
Jak pozostałe ssaki, jeże są karmione mlekiem matki tuż po urodzeniu. Jednak wszystkie pokarmy oparte na krowim mleku są bardzo szkodliwe dla jeży, a dla małych osesków - śmiertelnie niebezpieczne. Powodem tego jest nieprzyswajalna przez jeże laktoza, występująca w krowim mleku w dużych ilościach.
Czy jeże zarażają wścieklizną lub pasożytami?
Od ponad 50 lat nie udokumentowano w Polsce przypadku zarażenia jeża wścieklizną. Wynika to z trybu życia tych zwierząt: przeważnie mają kontakt z niegroźnymi owadami, ślimakami czy dżdżownicami. Prawdopodobieństwo, że jeż przetrwa starcie z większym, zarażonym wścieklizną drapieżnikiem i rozniesie tę chorobę dalej, jest bardzo nikłe.
Jak wszystkie zwierzęta jeże cierpią natomiast z powodu pasożytów, np. kleszczy czy tasiemców. Jednak większość organizmów tego typu należy do gatunków niegroźnych dla człowieka, bo są one przystosowane do pasożytowania wyłącznie na jeżach.