UWAGA - ZMIANA NUMERU TELEFONU - NOWY NUMER DO SEKRETARIATU - ul. M. BRODY 75 612 13 20, ul. BIELSKA 75 612 13 10
Opcje widoku
Ikona powiększania tekstu
Powiększ tekst
Ikona pomniejszania tekstu
Pomniejsz tekst
Ikona zmiany kontrastu
Kontrast
Ikona podkreślenie linków
Podkreślenie linków
Odnośnik do Deklaracja dostępności
Deklaracja dostępności
Resetowanie ustawień
Reset

Niezłe SZOPki odstawia się w naszym ogrodzie…

Niezłe SZOPki odstawia się  w naszym ogrodzie…

 

Niech ktoś spróbuje powiedzieć, że w naszym Szkolnym Rezerwacie Przyrody nic się nie dzieje! Bardzo się pomyli! W miniony piątek (18 października 2024r.) do dzikiego ogrodu przy ul. Bielskiej 5 przywędrował piękny i przyjazny szop. Zwabiony bujną roślinnością dzikiego ogrodu (zachowaną w zgodzie z naturą, czyli niekoszoną i bez oprysków), jak również dużą ilością poidełek z wodą, poczuł się niezwykle komfortowo. Wiedziony zamiłowaniem do nasłonecznionych miejsc, ulokował się… na parapecie, gdzie wygrzewającego się i w pełni zrelaksowanego wypatrzyła Pani Ania, a następnie klasa 8c (Dziękuję Wam, Kochani, że byliście dyskretni i nie nagłośniliście sprawy, chroniąc szopa od ciekawskich oczu, a co gorsza - rąk rozemocjonowanych dzieci). Po naradzie z Panem Żurawiem (opiekunem Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Tomaszowie) umówiliśmy się, że Pan Mieczysław Żuraw pożyczy nam żywą klatkę - pułapkę, a my odwieziemy zwabionego pokarmem i zamkniętego w niej szopa. Następnie Pan Żuraw odwiezie go w bezpieczne miejsce, czyli do azylu szopów, który mieści się aż za Wrocławiem. Tak też się stało. Korzystając z wolnej chwili Pani Joli (a jest ich naprawdę bardzo mało) pojechałyśmy do Klekusiowa i przywiozłyśmy do dzikiego ogrodu klatkę - pułapkę na naszego ogrodowego gościa. Weekend był czasem bezpiecznego „polowania”, które przyniosło oczekiwany efekt. Nasz śliczny szop, po kąpieli w poidełku (czyścioszek rozchlapał wodę na pół metra wokół „wanny”) udał się na przekąskę do klatki. Kiedy nadepnął na ruchomą platformę, klatka się zamknęła i uniemożliwiła mu wydostanie się na zewnątrz. Przykro nam z powodu ogromnego stresu, jaki przeżyło to piękne zwierzę, ale zrobiliśmy to dla jego dobra. Odłowione szopy czeka bowiem uśpienie, gdyż są w Europie uznawane za gatunek inwazyjny. Przywiezione z odległego kontynentu (choć wcale o to nie prosiły) są niemile widziane w Polsce i innych krajach Starego Kontynentu. To przykre, że, jak zawsze, problemy zwierząt są wynikiem nieodpowiedzialnych działań ludzi.

 

Życzymy naszemu szopowi, aby odnalazł spokój i bezpieczeństwo wśród swoich braci w azylu za Wrocławiem.

 

Panu Żurawiowi ogromnie dziękujemy za pomoc oraz serce okazywane zwierzętom każdego dnia.

 

Dziękuję też innym Osobom, które poświęciły swój wolny sobotni czas na kontrole klatki oraz pomogły mi w przewiezieniu szopa do Klekusiowa.

 

Niech żyją miłośnicy zwierząt!

 

Monika Grygorcewicz, opiekunka Szkolnego Rezerwatu Przyrody. I szopa :)

 

 

A oto filmik z naszym uroczym zwierzątkiem: >>> KLIK

 

Garść informacji o gatunku:

 

Szop pracz (szop amerykański)– gatunek średnich rozmiarów ssaka z rodziny szopowatych pochodzący z Ameryki Północnej o ciele długości od 40 cm do 70 cm i masie 3,5–9 kg, zazwyczaj aktywny w nocy.

 

Szop jest wszystkożerny, a jego pokarm to: 40% bezkręgowce, 33% – rośliny i 27% – kręgowce. Sierść szopa o szarym kolorze w 90% składa się z gęstego podszerstka, który chroni przed zimnem. Najbardziej charakterystyczne cechy szopa pracza to niezwykle zręczne przednie łapy i czarny wzór maski wokół oczu. Szopy znane są z inteligencji; badania wykazują, że zwierzęta te przechowują w pamięci rozwiązania zadań nawet przez trzy lata.

Pierwotne miejsca występowania szopa pracza to lasy liściaste i mieszane Ameryki Północnej, jednak dzięki dużej zdolności adaptacji zwierzęta te przystosowały się do życia na terenach górskich i mokradłach słonych, a także na obszarach zurbanizowanych, gdzie bywają uważane za szkodniki. Na skutek ucieczek z ludzkich domów i farm hodowlanych, szopy spotyka się również w kontynentalnej Europie, w rejonie Kaukazu i w Japonii.

 

Przez długi czas uważano, że szopy pracze prowadzą typowo samotniczy tryb życia, lecz istnieją dowody, że zwierzęta te angażują się w różne zachowania społeczne, zależnie od płci. Spokrewnione samice często żyją na wspólnym terytorium, a niespokrewnione samce łączą się w grupy do maksymalnie czterech osobników, aby wspólnie bronić się przed intruzami – przeważnie obcymi samcami podczas okresu godowego. Rozmiar areału osobniczego wynosi od 3 ha dla żyjących w mieście samic, do 50 km² w przypadku samców żyjących na prerii. Wiosną, po trwającej około 65 dni ciąży, samica rodzi od dwóch do pięciu młodych, którymi opiekuje się do późnej jesieni. Mimo że szopy żyjące w niewoli mogą osiągnąć wiek ponad 20 lat, średnia długość życia na wolności wynosi od 1,8 do 3,1 roku. Na terenach zamieszkałych przez ludzi głównymi przyczynami śmierci szopów praczy są polowania i wypadki drogowe.

 

Polska nazwa gatunkowa pochodzi od charakterystycznego „płukania pokarmu”- zachowania, które zaobserwowano jedynie w niewoli.

 

 

Data dodania: 2024-10-22 12:59:03
Data edycji: 2024-10-24 23:38:44
Ilość wyświetleń: 286

Partnerzy

Bądź z nami
Aktualności i informacje
Biuletynu Informacji Publicznej
Biuletynu Informacji Publicznej